 W ostatnim czasie nasili?y si? w Polsce akty wandalizmu wobec miejsc pami?ci poleg?ych na terenie naszego kraju ?o?nierzy Armii Czerwonej. Nie chodzi tylko o mazanie pomników, ale, co gorsza, o niszczenie grobów zwyk?ych ?o?nierzy. Dwa ostatnie miejsca, gdzie te ha?bi?ce Polsk? zdarzenia mia?y miejsce, to Milejczyce w woj. podlaskim, gdzie zniszczono 57 tablic nagrobnych oraz Szczecin. Nie ?ud?my si?, ?e to zrobili wandale. Zrobili to tchórzliwi "?owcy Sowietów", którzy nie mog?c rzuci? si? na Rosj? jako tak?, wy?ywaj? si? na grobach i pomnikach. Nie jest przypadkiem, ?e dzieje si? to w?a?nie teraz, kiedy w?adze polskiej republiki bananowej od wielu miesi?cy prowadz? agresywn? kampani? antyrosyjsk? w imi? Ukrainy oraz interesów ameryka?sko-niemieckich. Nie jestem sk?onny uwierzy?, ?e reaktywowano instytucj? nieznanych sprawców, ale obawiam si?, ?e mamy do czynienia z podpuszczaniem i przymykaniem oka. A wówczas kandydatów do bydl?cych zachowa? nie braknie. Jest sporo m?odzie?y "wychowanej patriotycznie" zupe?nie poza rozumem, reaguj?cej jak psy Paw?owa na bod?ce, takie jak czerwona gwiazda, has?a "Rosja", Zwi?zek Sowiecki", "ZSRR" itp. Chc? wierzy?, ?e w?ród troglodytów niszcz?cych groby nie by?o tych, którzy obsesyjnie wykrzykuj? "Raz sierpem, raz m?otem czerwon? ho?ot?", czy podpisuj? deklaracje antybolszewickie AD 2015. Obawiam si? jednak, ?e, przynajmniej w szerszym kontek?cie, sprawcy tych czynów mogli znajdowa? si? pod wp?ywem podobnej indoktrynacji. 
Milejczyce, Foto: Artur Reszko/PAP
Szczególnie martwi atak na groby ?o?nierzy radzieckich na Ziemiach Odzyskanych. To ju? jest jaka? aberracja umys?owa, brak rozeznania nie tylko w historii i uwarunkowaniach wspó?czesnych, ale i zupe?ne lekcewa?enie sobie istnienia zwi?zku pomi?dzy przyczyn? a skutkiem. Pami?tajmy, ?e skutki dzia?a? takich jak powy?sze obserwuj? nie tylko Rosjanie, ale i Niemcy, i inni. Ju? naprawd? niewiele brakuje, ?eby ?ledz?c zachowania wyst?puj?ce w Polsce w ostatnich latach, doj?? do wniosku, ?e na Ziemiach Odzyskanych ju? nam nie zale?y.
Co si? za? tyczy m?odych ludzi nadu?ywaj?cych przymiotnika "narodowy", to bez nadziei ma przedarcie si? przez g?osy koryfeuszy podaj?cych do skandowania puste has?a, powtórz? po raz kolejny - zastanówcie si?, si?gnijcie do ?róde? - by? narodowcem to nie znaczy maszerowa? na wzór lat 30-tych, co by?o wówczas kalk? w?osko-niemieck? i co z perspektywy czasu nale?y oceni?, jako nieudany eksperyment; to nie wspó?praca z okupantem niemieckim przeciwko innym Polakom, cho?by politycznym wrogom; to wreszcie nie strace?cza walka i krycie si? po lasach po 1945 r. Pierwsze z tych zachowa? by?o, jak powiedzia?em, b??dem, dwa pozosta?e, o wiele bardziej istotne, by?y zaprzeczeniem tego, co g?osi? Ruch Narodowy Dmowskiego, Pop?awskiego, Balickiego, a pó?niej Grabskiego, Kozickiego, Rybarskiego, Winiarskiego, Seydy, J?drzeja Giertycha i wielu, wielu innych.
PS.Ciekawostka - niedawno poszukiwa?em informacji o jednym z poleg?ych na polskiej ziemi Rosjaninie, sier?ancie ACz. Dotar?em do oryginalnej kartki, na której by?y wypisane nazwiska poleg?ych w danym rejonie i w danym czasie. Na jednej stronie by?o 10 nazwisk umieszczonych w tabeli z wszelkimi danymi na ich temat, tak?e odno?nie przynale?no?ci do partii komunistycznej. 7 (SIEDMIU!), w tym ów sier?ant, by?o bezpartyjnych. Czy by?a to norma dla ACz, czy tylko przypadkowe i zupe?nie niereprezentatywne zestawienie na tej konkretnej stronie, nie wiem. Wiem natomiast, ?e powinni?my by? ostro?niejsi w naszych s?dach... |