 Zupe?nie spokojnie obserwuj? konflikt na t.zw. Ukrainie, który dla Polski, w zaistnia?ej sytuacji, nie ma ?adnego znaczenia. Od d?ugiego czasu w k?amliwych polskich mediach otrzymujemy informacje, ?e armia ukrai?ska "wyzwala" Donbas. Ale czy to prawda? Czy rzeczywi?cie jest to armia ukrai?ska? Otó? nie. Ludzie, którzy walcz? z powstaniem w Donbasie, to s? bojówki banderowców i p?atni najemnicy z t.zw. "Zachodu", w tym prawdopodobnie Polacy.
O ile pa?stwo pami?taj? na pocz?tku konfliktu wogóle nie by?o mowy o armii, która nie wysz?a z koszar lub wr?cz odmawia?a walki. I to dlatego junta kijowska posi?kuje si? najemnikami i banderowcami ze Swobody oraz Prawego Sektora. Ukraina w zasadzie nie posiada armii, a próby mobilizacji og?aszanej przez majdanowych zamachowców spe?z?y na niczym.
I w?a?nie mi?dzynarodowi bandyci oraz bojówki banderowskie, dla kamufla?u, bo nie istniej? ?adne ustawy o tym mówi?ce, nazwano Gwardi? Narodow?. S? to zwyk?e rzezimieszki.
Ubolewa? nale?y, ?e polski rz?d ideologicznie "zapomnia?" o 200 tys. zar?ni?tych Polaków przez przodków majdanu, i wspiera banderowsk? hucp? w Donbasie do spó?ki z USA i Niemcami. To strategiczny b??d, który b?dzie wa?y? na naszej przysz?o?ci jako pa?stwa. (Tylko czy my dysponujemy jeszcze pa?stwem???). |