 Wobec dalszej eskalacji wydarze? na Ukrainie podejmowanej przez rozanarchizowane grupy pod przewodnictwem banderowców, wobec przejmowania, blokady i okupacji budynków pa?stwowych, wyra?amy ca?kowite, bezwarunkowe poparcie dla legalnego prezydenta Ukrainy pana Wiktora Janukowycza i dla Jego dzia?a? zmierzaj?cych do przywrócenia porz?dku w pa?stwie. Ufamy, ?e nie ulegnie On bandyckiej guerilli wspieranej, bez najmniejszych w?tpliwo?ci, finansowo i politycznie, przez si?y zewn?trzne, pragn?ce uczyni? z Ukrainy "ba?ka?ski kocio?" i przyczó?ek frontowy do ataku na Rosj?. Prezydent Janukowycz reprezentuje w?adz? legalnie wybran? w wyborach uznanych tak?e przez opozycj?. Z punktu widzenia polskiego jest On najlepszym prezydentem Ukrainy od czasu uzyskania przez ten kraj niepodleg?o?ci. Nie mo?na zapomnie?, ?e jako jedyny przywódca Ukrainy Janukowycz ukróci? pa?stwowe formy kultu zbrodniarzy banderowskich Stepana Bandery i Romana Szuchewycza, usilnie forowanych przez poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenk? oraz obecnie nie tylko przez Oleha Tiahnyboka, szefa neobanderowskiej Swobody, ale tak?e przez Kliczk? i Jaceniuka.
Wyra?amy jednocze?nie najg??bsz? dezaprobat? dla przesz?ych, tera?niejszych i przysz?ych dzia?a? o?rodków politycznych polskich b?d? polskoj?zycznych, które stoj? po stronie rokoszan, anarchii, bandytyzmu i zamierzaj? wci?gn?? Polsk? w gr? skierowan? przeciwko Rosji, ale tak?e przeciwko tym Ukrai?com, którzy nie podzielaj? wizji banderowskiej, nie licz?c si? w ogóle z konsekwencjami swej nieodpowiedzialnej, szkodliwej polityki. Polityk? t? symbolizuj? nazwiska Jaros?awa Kaczy?skiego, Adama Michnika, Paw?a Kowala, Bronis?awa Wildsteina, Micha?a Kami?skiego i wielu innych. S? to wyznawcy prometeizmu, odwo?uj?cy si? do my?li wschodniej Józefa Pi?sudskiego i Jerzego Giedroycia. Trzeba podkre?li?, ?e do tej samej my?li odwo?uje si? ?rodowisko Platformy Obywatelskiej (prezydent, premier). Jedyna ró?nica pomi?dzy jednymi a drugimi polega na ró?nym stopniu zaanga?owania bezpo?redniego w obecn? awantur? na Ukrainie.
Tragizmem Polski jest to, ?e my?l prometejska le?y w istocie od dawna na ?mietniku historii, wielokrotnie negatywnie zweryfikowana przez rzeczywisto??. Jej wyznawcy s? jednak ca?kowicie za?lepieni. U ?ród?a tego za?lepienia le?y nienawi?? do ka?dej Rosji, która mog?aby by? samodzielnym i niezale?nym podmiotem polityki mi?dzynarodowej. Tragizm jest tym wi?kszy, ?e prometeizm panuje niepodzielnie na polskiej scenie politycznej od 25 lat. Ludzie my?l?cy inaczej, realnie i racjonalnie, o Polsce, o Rosji, o Ukrainie i o polityce mi?dzynarodowej w ogóle, znajduj? si? poza nawiasem polityki. Przysz?o?? Polski zale?y od tego, czy tradycja polityki zdrowego rozs?dku symbolizowana przez Romana Dmowskiego i jego obóz polityczny, przez Wincentego Witosa, W?adys?awa Sikorskiego, Stanis?awa Grabskiego i innych, odrodzi si? i zdob?dzie wp?yw na polityk? polsk?.
Dalsze trwanie przy prometeizmie przyniesie Polsce nie tylko ca?kowity brak znaczenia i rozwoju, ale, przede wszystkim, realne zagro?enie dla Jej dalszego bytu narodowo-pa?stwowego.
Adam ?miech, Piotr Kolczy?ski, Marzena Zawodzi?ska
Jednodniówka Narodowa |