 Na ?wi?to Niepodleg?o?ci zawsze wspominamy posta? Romana Dmowskiego. Dzi?, pami?taj?c naturalnie o Jego wielkich zas?ugach, wspomnijmy Tego, który w niema?ym stopniu Dmowskiego ukszta?towa? - wspó?twórc? ruchu wszechpolskiego, któremu ?miertelna choroba nie pozwoli?a doczeka? niepodleg?ej Polski - Jana Ludwika Pop?awskiego. Poni?ej prezentujemy artyku? wspomnieniowy o Pop?awskim pióra Stefana Górskiego, zamieszczony oryginalnie w Tygodniku Ilustrowanym nr 12(2524) z 21 marca 1908 r. na s. 237. Jan Ludwik Pop?awski
(1854 - 1908)
Publicystyce polskiej uby? jeden z najwybitniejszych jej przedstawicieli. Przesta?o bi? serce, gor?co pa?aj?ce mi?o?ci? do kraju; odprowadzili?my na wieczne odpoczywanie zw?oki ?. p. Pop?awskiego, cz?owieka idei wielkiej i czynu.
Abnegat ?yciowy, polityk, statysta, m?? stanu, kojarzy? w sobie wiele sprzeczno?ci przyrodzonych, któremi umia? jednak zaw?ada? i prowadzi? do umi?owanego celu.
Z temperamentu literat walczy? w Pop?awskim wyrozumowany polityk; z urodzenia szlachcic, z cech wewn?trznych konserwatysta walczy? z post?powcem, radyka?em ludowym. Moc ducha, nieprzeparta si?a woli, pozwala?a Pop?awskiemu skutecznie zaw?ada? instynktami. Zmar?y chcia? by? pisarzem politycznym i takowym zosta? w wielkim stylu. Pop?awski przysz?o??, ostoj? Polski widzia? w ludzie, wi?c otrz?sn?? si? z egoizmu klasowego i by? demokrat? w najszerszem znaczeniu.
Zamieszany w proces Adama Szyma?skiego, jako student prawa, wydalony zostaje z Uniwersytetu i wys?any na trzy lata do Wiatki. Na wygnaniu budzi si? w nim ?ywy temperament publicystyczny, nadsy?a do Warszawy korespondencye, pisane ?ywo, dzielnie, a podcyfrowane pseudonimem "Wiat".
A kiedy wraca st?skniony do kraju, staje jako jeden z najprzedniejszych szermierzy post?powej Prawdy, prowadzonej i wydawanej przez Aleksandra ?wi?tochowskiego. ?wietnymi artyku?ami Pop?awski zwraca na siebie powszechn? uwag? czytelników Prawdy.
Ale w przysz?ym twórcy ludowego kierunku w Królestwie Polskiem idea organizacyjnego czynu górowa?a nad ch?ci? zdobywania pisarskiego poklasku. Duchom tej miary potrzebne s? w?asne organy niezale?ne, b?d?ce wyrazem absolutnym przez nich stwarzanego kierunku.
W roku 1886, wespó? z paru towarzyszami broni, Jan Ludwik Pop?awski, zak?ada w Warszawie tygodnik G?os, ów historyczny w dziejach my?li polskiej w zaborze rosyjskim G?os, który mia? zwiastowa? odrodzenie ideowe wielkiej po?aci ziemi polskiej.
G?os, pod wp?ywem ideowym Pop?awskiego, Maryana Bohusza (Józ. Potockiego) i Mieczys?awa Brzezi?skiego, sta? si? pismem w ca?em znaczeniu bojowem, walcz?cem o prawo obywatelsko?ci dla ch?opa polskiego, który, w poj?ciach Pop?awskiego, nie mia? by? kontynuacy? pa?szczyzny, lecz wcieleniem obywatelsko?ci krajowej. Ch?op i szlachcic równi s? wobec Polski, w przekonaniach Pop?awskiego. Je?li ch?op jest ciemny, nale?y go o?wieci?, je?li upo?ledzony, nale?y go w sposób w?a?ciwy wyposa?y?. W ch?opie polskim Pop?awski widzia? dalsz? ni? silnej, dzielnej generacyi piastowskiej, przez lud chcia? wskrzesi? Polsk?!

O ide? demokratyzmu polskiego, budowan? na pierwiastkach Mickiewiczowskiej Trybuny Ludu, Pop?awski wraz z gronem pierwszorz?dnych wspó?pracowników w najtrudniejszych warunkach cenzuralnych walczy? w G?osie a? do roku 1894. W tym czasie na skutek denuncyacyi pó?niejszego jawnego agenta policyi, Wi?niewskiego, Pop?awski zostaje aresztowany, osadzony w cytadeli przez 13 miesi?cy, a odzyskawszy wolno??, wyje?d?a niebawem do Lwowa.
Dzia?alno?? redaktora G?osu zostaje wi?c na gruncie warszawskim przerwana, ale pozostaje po nim zorganizowana akcya szerzenia o?wiaty i wywalczone w spo?ecze?stwie prawo obywatelsko?ci dla ludu. W ci?gu 8 lat redagowania G?osu Pop?awski umia? dokona? tak wielkiej reformy w pogl?dach kraju, jakiej nigdy bodaj nie osi?gn?li pozytywi?ci warszawscy, których zmar?y by? zreszt? ?ywem przeciwstawieniem. Pozytywi?ci negowali polityk? i wierzyli jedynie w prac? organiczn?, Pop?awski za? by? politykiem do g??bi uczu?.
We Lwowie Pop?awski kontynuuje narazie swoj? akcy? ludow?. Wchodzi w blizkie stosunki z Kuryerem Lwowskim i jego kierownikiem Wys?ouchem, jednocze?nie za? pracuje w Przegl?dzie Wszechpolskim, ?wie?o przemienionym z Przegl?du Emigracyjnego.
W tym czasie jednak w g?owie Pop?awskiego b?yska my?l: kierunek ludowy uj?? w karby zorganizowanego stronnictwa wszechpolskiego, inaczej zwanego narodowo-demokratycznem. Nie przestaj?c pracowa? w kolportowanym potajemnie do Królestwa Przegl?dzie, Pop?awski uchyla si? od wspó?pracownictwa w Kuryerze, pi?mie stronnictwa ludowego Lwowian, i zak?ada w?asny dziennik, Wiek XX, drobny rozmiarami, ale klasycznie prowadzony organ, którego wszystkie artyku?y wst?pne wychodzi?y z pod pióra redaktora. By? to dziennik, w znacznej mierze obliczony na warstwy ni?sze i ?rednie; dla najni?szych Pop?awski krz?ta si? oko?o za?o?enia popularnego Polaka, dobrze znanego w Królestwie w?ród ludu miesi?cznika, drog? tajemn? przekraczaj?cego kordony pa?stwa.
W pe?nych ci?to?ci polemicznej artyku?ach Pop?awski w Wieku XX prowadzi? zaczyna polityk? coraz bardziej indywidualn?, z Kuryerem Lwowskim coraz cz??ciej ró?ni?c si? na wielu punktach. Kontrasty ujawniaj? si? jeszcze silniej, kiedy narodowi demokraci obejmuj? S?owo Polskie, Pop?awski za? zostaje jego kierownikiem politycznym.
Odt?d, zwolna rozpoczyna si? akcya polityczna Pop?awskiego na wielk? skal?. I tu w?a?nie pocz?tek drugiego okresu dzia?alno?ci publicystycznej i spo?ecznej Pop?awskiego. Stworzone przez niego stronnictwo wszechpolskie, obejmuj?ce wszystkie zabory, zaczyna wybija? si? coraz widoczniej. Pop?awski nadaje ideowy kierunek partyi, jest nie tylko jego twórc?, ale i jego dusz?. Mog?c, nie osi?ga jednak z niego ?adnych korzy?ci osobistych, pozostaje na uboczu bezinteresownym dzia?aczem, nie ubiega si? o zaszczyty, ani p?atne lub rozg?os daj?ce mandaty.

Kiedy zmieniaj? si? warunki polityczne w Królestwie Polskiem, Pop?awski przyje?d?a do Warszawy, aby nast?pnie zosta? redaktorem Gazety Polskiej, skromny, jak zwykle, zadowala si? szefostwem generalnego sztabu, z rado?ci? widz?c wybitnych cz?onków partyi na wielu stanowiskach czynnych i odpowiedzialnych.
Pop?awski odszed? z ukochanej przez siebie ziemi polskiej ma?o znany w?ród rodaków swoich. Pop?awski nie dawa? podpisu pod swoimi artyku?ami, w?ród t?umów nigdy nie szuka? poklasku.
To te? prawdziw? ocen? znale?? potrafi zmar?y jedynie w?ród tych, którzy go zblizka znali i prawo?? wyj?tkow? charakteru jego oceni? mog?. Ale ho?d sk?adaj? mu dzi? ci nawet, którzy nie pisz? si? na taktyk? stronnictwa, którego Pop?awski by? za?o?ycielem. W Pop?awskim cenimy wszyscy wiar? w przekonania, wiar?, ?e, co uczyni?, robi? nie na w?asny, lecz na kraju po?ytek.
Obdarzony niezwyk?? wiedz? wszechstronn?, zmar?y nale?a? do najbardziej wykszta?conych publicystów, jakich prasa polska kiedykolwiek posiada?a. Dotkliwej straty swojej czasopi?miennictwo obozu N. D. nie b?dzie mog?o pr?dko powetowa?.
Przez ?mier? Pop?awskiego strat? ponosi nie tylko stronnictwo, ale i kraj ca?y, którego zmar?y by? dobrym, zas?u?onym synem.
ST. GR.
[Stefan Górski]
Tygodnik Ilustrowany nr 12(2524) z 21 marca 1908 r., s.237 |