 W?adze w Belgradzie uczyni?y kolejny krok na drodze do UE - jak podaje lenta.ru za agencj? ITAR-TASS, 1 marca w Brukseli zapad?a decyzja o nadaniu Serbii statusu kandydata na cz?onka unii. Ciekawe, ?e sta?o si? to tu? po tym, jak Belgrad i Prisztina porozumia?y si? w sprawie Kosowa. Wcze?niej, w grudniu ubieg?ego roku, ta w?a?nie nierozwi?zana kwestia sta?a si? przyczyn? od?o?enia powy?szej decyzji.
Jak wida? unia stosuje star? i sprawdzon? metod?: raz pomacha kijkiem, innym razem poka?e kawa?ek marchewki, oczywi?cie z tej ?adniejszej strony, ?eby nie by?o wida? zgnilizny. I Boris Tadi? jej nie widzi, albo udaje, ?e nie widzi, chocia? na pierwszy rzut oka za bardzo nie wiadomo, z jakiego powodu. Niby chce uchodzi? za patriot?, deklaruje, ?e Serbia nigdy nie uzna niepodleg?o?ci Kosowa i pójdzie drog? "zachowania integralno?ci terytorialnej kraju", ale kolejne unijne warunki spe?nia. Ilu serbskich pariotów stan??o ju? przed "mi?dzynarodowym trybuna?em" w Hadze? Porozumienie z Prisztin? te? dosz?o do skutku, chocia? nie w takim zakresie, w jakim by chcia?a unia. Serbia przyzna?a Kosowu prawo uczestnictwa w regionalnych organizacjach na Ba?kanach, strony porozumia?y si? te? w kwestii wzajemnej ochrony spornej granicy. Przedstawiciele UE osobi?cie dopilnowali, ?eby dwudniowe rozmowy przynios?y chocia? takie rezultaty - odbywa?y si? przy ich po?rednictwie. Jak podaje lenta.ru, Kosowo mo?e teraz "bra? udzia? w dzia?alno?ci regionalnych organizacji pod swoj? nazw?, powo?uj?c si? na rezolucj? Rady Bezpiecze?stwa ONZ numer 1244. Ten dokument w 1999 roku ustanowi? na terytorium prowincji czasow? administracj? ONZ". Pytanie, co b?dzie dalej? Jak daleko posunie si? Bruksela w swoich ??daniach, a prezydent Tadi? w ich spe?nianiu? Je?li oczywi?cie znowu zostanie prezydentem, bo na razie poda? si? do dymisji, aby umo?liwi? przeprowadzenie w maju wspólnych wyborów - parlamentarnych i prezydenckich.
Komu zale?y na tym, ?eby Serbia wesz?a do UE? Oczywi?cie poza sam? UE, która chce wch?on?? i ca?kowicie uzale?ni? od siebie kolejne pa?stwo i poza "otwartymi europejczykami", którzy naiwnie wierz?, ?e nie o to chodzi. Tym ostatnim zreszt? najcz??ciej marzy si? globalizacja, powszechna szcz??liwo?? bez granic, wolna od tradycji nowoczesno??, jedna wielka europejska rodzina. "Narodowe egoizmy" tylko stoj? na drodze do tego raju na ziemi, który jest ju? ca?kiem blisko, tu? za rogiem, wr?cz na wyci?gni?cie r?ki. Czy Boris Tadi? podziela te przekonania? Je?li tak, to znaczy?oby, ?e tylko udaje patriot?, bo zdaje sobie spraw?, ?e inaczej wyborów by nie wygra?. Ale to oznacza te?, ?e obrona Kosowa równie? odbywa si? na pokaz. W?ród cz?onków Partii Demokratycznej, której liderem jest Boris Tadi?, mo?na zauwa?y? przekonanie, ?e kiedy? Serbia po??czy si? z Kosowem - gdy stan? si? cz?onkami UE. Innej szansy nie widz?. Reali?ci czy zdrajcy? Wiceszef serbskich nacjonalistów nie ma z?udze?: "Od 2000 r. w rz?dzie mamy marionetki Unii i Ameryki. W naszym sztabie generalnym siedz? przedstawiciele NATO - ci, którzy nas bombardowali! To totalitaryzm, który ma doprowadzi? do przej?cia rz?dów absolutnych wsz?dzie, gdzie to tylko mo?liwe, z?ama? wszelkie ma?e pa?stwa". Jak to si? dzieje, ?e widzi to on, jemu podobni, a inni nie? Vojslav Kosztunica ostatecznie móg? jeszcze wierzy?, ?e Ameryka i Unia nie odbior? Serbii Kosowa. Odebra?y. A Boris Tadi? nadal chce do Unii! Wielu m?odych Serbów chce do Unii! Doprawdy, niepoj?te.
Trudno wierzy? w dobre intencje Borisa Tadicia. Nied?ugo za? przekonamy si?, na ile zaufali mu rodacy, 6 maja odb?d? si? bowiem w Serbii wybory, parlamentarne i prezydenckie - kolejna szansa na zawrócenie z drogi eurointegracji. Chocia? g?ówny kontrkandydat Tadicia - Tomislav Nikoli?, jeszcze kilka lat temu znany jako radykalny przeciwnik UE, obecnie stwierdzi?, ?e popiera ide? wst?pienia do Unii, pod warunkiem, ?e nie b?dzie ona wymaga?a uznania niepodleg?o?ci Kosowa. W takiej sytuacji ciekawszym kandydatem mo?e okaza? si? ostatni prezydent Jugos?awii Vojslav Kosztunica, który jako jedyny odwa?y? si? powiedzie? wyra?nie w sprawie Kosowa i UE: "Integracja europejska nie przynios?a Serbii niczego dobrego i najwy?szy czas z tym sko?czy?". Wed?ug portalu lenta.ru Kosztunica nie by? do tej pory zbyt popularnym politykiem, ale jego retoryka mo?e okaza? si? skuteczna, zw?aszcza, ?e po?owa ludno?ci Serbii nie chce s?ysze? o wst?pieniu do UE, a liczba ta ro?nie w miar? jak Belgrad ust?puje w sprawie Kosowa. Mo?e zatem nie ma tego z?ego, co by na dobre nie wysz?o? Czekamy na decyzj? Serbów, oby okazali si? m?drzejsi od nas...
?ród?a:
Serbia nie chce specjalnych warunków na drodze do UE
Prezydenci Serbii i Austrii o unijnych negocjacjach
Wywiad z Draganem Todoroviciem na Forum JN
Odszed?, ?eby wróci? (Lenta.ru)
Serbia otrzyma?a status kraju kandyduj?cego do UE (Lenta.ru)
Belgrad i Prisztina porozumia?y si? w sprawie statusu Kosowa (Lenta.ru) |