 Krótki komentarz do szczytu NATO. Ponie?li?my kolejn? kl?sk? presti?ow?. Turcy za? pokazali, co to znaczy prowadzi? skuteczn? polityk? opart? na realistycznych za?o?eniach. Niby protestowali przeciwko Rasmussenowi, ale ostatecznie, wyg?askani przez wielkich (g?ównie przez Obam?, który zaraz te? wybiera si? do Turcji przekonywa? krajowców, jak wa?nym sojusznikiem dla USA jest pa?stwo z Azji Mniejszej; a co z Polsk?, nale?a?oby zapyta? naszych "sterników pa?stwowej nawy"), otrzymawszy stanowisko wiceszefa NATO oraz zapewnienie udzia?u tureckich genera?ów w dowództwie sojuszu (Turcy zg?osili równie? postulat zamkni?cia kurdyjskiej telewizji dzia?aj?cej w Danii - no, zobaczymy, jakie b?d? losy tej TV), poparli jego kandydatur?. To jest polityka i to jest przyk?ad jak nale?y skutecznie dzia?a?. My za? od razu chcieliby?my, ?eby NATO zadekretowa?o inwazj? na Rosj?. Nic wi?c dziwnego, ?e patrz? na nas podejrzliwie, zastanawiaj?c si?, czy w Polsce produkuje si? jeszcze klamki. Te ci?g?e gierki, kto jakim samolotem poleci, spychania si? z krzes?a, mówienie rzeczy nawzajem nieuzgodnionych. No, po prostu ?a?o?? i sromota wzbiera! Polityczne szczeniactwo bez poj?cia. No, ale pami?tajmy, ?e s? to ludzie, dla których przebijanie opon w autach MO i podrzucanie zdech?ych wron stanowi horyzont "politycznego" my?lenia o Polsce. |