Tylko zalogowani mog± dodawaæ posty w shoutboksie.
Adam Smiech 10/03/2014 10:21 No, ostro?nie ze s?owami, panie anonimie! Mo?e by tak zerwa? przy?bic? i stan??, jak m??czyzna, twarz? w twarz? Brak argumencików, to plujemy, co?
Yareck 04/03/2014 21:18 Jeste?cie ostoj?... politycznej prostytucji. Wi?cej pisa? nie trzeba!!!
Kiedy przeczytałam wiadomość o śmierci Romualda Koperskiego, w pierwszej chwili pomyślałam, że to niemożliwe. Jak to? Przecież jeszcze w maju z Nim rozmawiałam, przecież 64 lata to nie czas na umieranie! Może to pomyłka, nieporozumienie albo fałszywka. Ale jednak. Człowiek, który pokonał Syberię, pokonał ocean, nie pokonał choroby...
Romuald Koperski - podróżnik, przewodnik po Syberii, pionier wypraw samochodowych po rozlegÅ‚ych terenach Syberii, pilot samolotowy I klasy, pisarz, dziennikarz reportażysta, fotograf, myÅ›liwy, nurek oraz muzyk pianista. Rekrodzista Guinnessa - czytamy na okÅ‚adce książki "Pojedynek z SyberiÄ…", bÄ™dÄ…cej relacjÄ… z jednej z Jego szalonych ekspedycji - z Zurychu przez SyberiÄ™ do Nowego Jorku. Kiedy na granicy rosyjskiej Romuald Koperski mówiÅ‚ żoÅ‚nierzom, że jedzie do Nowego Jorku, ci Å›miali siÄ™, że ma dobre poczucie humoru, ale sÅ‚abo zna geografiÄ™. Tak naprawdÄ™ każda z Jego wypraw mogÅ‚a siÄ™ skoÅ„czyć źle. I te przez SyberiÄ™, i ta Å‚odziÄ… wiosÅ‚owÄ… przez Ocean Atlantycki (3 tys, mil morskich!), i trwajÄ…cy 58 dni lot Warszawa - Tokio - Warszawa, który odbyÅ‚ kilka miesiÄ™cy temu, upamiÄ™tniajÄ…c historyczny przelot BolesÅ‚awa OrliÅ„skiego z 1926 roku.Â
O tej śmierci powinny mówić wszystkie media, a nie tylko Internet i Radio Gdańsk. Dlaczego nic nie słychać w publicznej telewizji? Pytanie oczywiście retoryczne - nie można mówić o człowieku, który tyle zrobił dla walki z rusofobią, dla poprawy wizerunku Polski w Rosji i Rosji w Polsce. W tym celu w 2011 roku założył fundację swojego imienia, ten cel miał na uwadze pisząc swoje książki. Pomagał też dzieciom i młodzieży polskiego pochodzenia, mieszkającym na Syberii, finansując im wakacje w Polsce oraz organizując akcję "Okulary dla Syberii". Sam był najlepszym naszym ambasadorem w Rosji.
Teraz wyruszyÅ‚ w swojÄ… ostatniÄ… podróż. ZostaÅ‚y mi po Nim dwie pamiÄ…tki. ZdjÄ™cie oraz piÄ™kna, napisana nieco na wyrost, dedykacja w książce "Pojedynek z SyberiÄ…". Zostanie też pamięć w sercach czytelników Jego książek, ludzi, którzy w jakikolwiek sposób siÄ™ z Nim zetknÄ™li. Tego nie zniszczy żadna propaganda.Â
Prof. Stanisław Bieleń na Dzień Edukacji Narodowej
Z wielką przyjemnością i zaszczytem prezentujemy Państwu tekst okolicznościowy - na Dzień Edukacji Narodowej - autorstwa wybitnego znawcy problematyki międzynarodowej i jednocześnie nauczyciela akademickiego z bogatym doświadczeniem, prof. dr hab. Stanisława Bielenia. Przeczytajmy wnikliwie. Profesor Bieleń mówi bowiem o sprawach fundamentalnych dla teraźniejszości i przyszłości Polski. (AŚ)
Stanisław Bieleń
Homines, dum docent, discunt
Jako nauczyciela akademickiego trapią mnie podobne problemy, jak nauczycieli szkół podstawowych i średnich. Martwi mnie stan systemu szkolnictwa i edukacji w naszym kraju, skutki nieprzemyślanych reform, które tak naprawdę odczujemy dopiero za jakię czas. Bo przecież nie chodzi tylko o bieżącą organizację i obniżanie standardów zawodu nauczycielskiego, ale także szkody, jakie powstają w umysłach młodych ludzi, których nie da się łatwo naprawić.
Jako nauczyciela martwi mnie postępująca ideologizacja życia szkoły w Polsce. A przecież szkoły publiczne - od podstawowych po wyższe - nie powinny być ani lewicowe, ani prawicowe, ani religijne, ani ateistyczne. Powinny być neutralne światopoglądowo. Tylko wtedy będą mogły realizować misję profesjonalnego kształcenia i poszukiwania prawdy. Ich neutralność Światopoglądowa wcale nie musi być sprzeczna z nowocześnie pojmowanym patriotyzmem.
Polska szkoła jest obciążona nie tylko ideologią, ale i polityką historyczną. Jerzy Giedroyć, redaktor i wydawca paryskiej "Kultury" mawiał, że Polską rządzą dwie trumny - Piłsudskiego i Dmowskiego. Nie było w tej metaforze przesady. Martyrologia i heroizacja historii stały się podstawą edukacji historycznej. Zamiast dostrzegania złożoności zjawisk i procesów historycznych, dokonuje się uproszczeń, manipulacji i zafałszowań. Najlepiej widać to na przykładzie historii Polski Ludowej. Nawet pokolenia urodzone i wykształcone w tamtej epoce mają problem z własną tożsamością. Wypowiedzi polityków i większości mediów rażą swoją ahistorycznością, prowincjonalnym zacietrzewieniem i chęcią wymazania tamtego czasu. Najwyżsi funkcjonariusze państwowi oświadczają, że w latach 50. czy 60. ub. wieku Polski jako państwa nie było.
W najbli?sz? niedziel? odb?d? si? w Polsce wybory parlamentarne. B?d? to jedne z najsmutniejszych wyborów od czasu zmian politycznych w Polsce w 1989 r. Przyczyny s? dwie:
- po pierwsze, malej?cy poziom my?lenia politycznego, mo?na powiedzie?, malej?cy stopie? politycznego ucywilizowania, a jeszcze inaczej mówi?c, zwyczajnego orientowania si?, o co w polityce chodzi, czego si? od polityki i polityków oczekuje, jakie wi??e si? nadzieje. Dzisiaj dominuje postawa, w której rozumieniu pa?stwo jest odr?bnym od obywateli podmiotem, posiadaj?cym w?adz? i pieni?dze, które mo?e dowolnie rozdysponowa?, a skoro tak, rozdysponuje je lepiej wobec swoich, ale i wobec potulnych. Taki sposób my?lenia o pa?stwie sta? si? przyczynkiem do bardzo silnie rosn?cej grupy zwolenników tzw. pa?stwa opieku?czego, gdzie w zamian za swego rodzaju bezpiecze?stwo socjalne i osobiste, ludzie domy?lnie zgadzaj? si? na wszechw?adz? pa?stwa i ograniczenie ró?nych wolno?ci i praw. Nie jest to naturalnie wymys? polski. To odbicie tendencji panuj?cych w mniejszym lub wi?kszym stopniu na tzw. Zachodzie, ale i winnych cz??ciach ?wiata. Wyt?umaczenie tego jest proste – ludzie generalnie chc? ?y? mi?o i przyjemnie, nie wysila? si? ani fizycznie, ani umys?owo, za? kwestie takie jak wolno??, prawa cz?owiekowi przys?uguj?ce itp., stanowi? dla tych nich czyst? abstrakcj?. Tymczasem ?wiadomy naród musi by? narodem ludzi aktywnych i to aktywnych nie tylko i nie przede wszystkim w celu doznawania przyjemno?ci. W ?wiadomym narodzie ludzie zdolni do pracy powinni pracowa?, pomna?a? dobra, nie za? ?y? w b?ogiej bezmy?lno?ci, pozostawiaj?c wa?ne sprawy wszechmocnemu pa?stwu. ?wiadomy naród to naród – w jak najwi?kszym stopniu – w?a?cicieli, gdy? w?asno?? uczy odpowiedzialno?ci, przezorno?ci, planowo?ci, jednocze?nie za? eliminuje nieodpowiedzialnych. W sposób oczywisty w obecnym czasie nie mamy do czynienia z takim narodem. Mamy do czynienia z gnu?n? mas?, która najch?tniej wyci?gn??a by r?k? po wszystko, nie robi?c nic, i która przypomina sobie o wi?zach narodowych najcz??ciej przy okazji wydarze? sportowych. W takiej masie trudno szuka?, a jeszcze trudniej znale?? ?lady my?lenia politycznego. Raz jeszcze podkre?lam – to nie jest jaki? szczególnie polski problem. To problem narodów cywilizacji bia?ego cz?owieka, którym generalnie brakuje jakiejkolwiek ?wiadomo?ci czegokolwiek poza hedonistycznie rozumian? przyjemno?ci?.
Zapraszam do lektury artykułu na temat polskiego nacjonalizmu. Kiedy go kończyłam, akurat pojawiła się informacja, że ONZ wezwała do delegalizacji Ruchu Narodowego, ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Pomijając fakt, jaki rodzaj nacjonalizmu reprezentują te środowiska, bo ONZ w takie niuanse się nie bawi, jest to bardzo niebezpieczne zjawisko i świadczy o prawdziwych intencjach międzynarodowych organizacji.
Zapraszam do lektury garści wspomnień z festiwalu w Swietłogorsku, na którym Polskę reprezentowało Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej wraz z Chórem Kombatant "Kolorowa Jesień" z Kraśnika.
27 czerwca, w przeddzie? setnej rocznicy podpisania traktatu wersalskiego, Klub imienia Romana Dmowskiego wraz z Klubem Edukacji Spo?ecznej ProPolonia zorganizowa? w ?odzi uroczysto?ci upami?tniaj?ce to wydarzenie. W pi?tek 28.06 mogli?my zaobserwowa?, jak dalece wspó?czesne pa?stwo polskie pogardza najwa?niejsza dla swojej historii Konferencj?, która mia?a o wiele wi?ksze znaczenie ni? 11 listopada. Zamiast oddania czci i szacunku prawdziwym bohaterom niepodleg?o?ci i prawdziwym sojusznikom, Polska i polskie instytucje odpowiedzialne za polityk? historyczn? ?yj? mitomani? i t? mitomani? w sposób wysoce szkodliwy propaguj? przy u?yciu wyj?tkowo prymitywnej propagandy. 28 czerwca 2019 r. "prawicowa" w?adza i "prawicowa" telewizja milcza?y o Wersalu. Za to powtarza?y brednie o rzekomym powstaniu w Poznaniu w 1956 r.
Dodane przez Adam Smiech dnia lipiec 01 2019 01:08:09
Pami?tkowe zdj?cie po spotkaniu Rady Fundacji im. Romana Dmowskiego. Od lewej stoj?: Adam Smiech, Zbigniew Lipi?ski, Jan Engelgard, prof. Anna Ra?ny, Jerzy Zieli?ski, Wies?aw Kosobudzki. Kuca Maciej Motas. Siedz? od lewej: Ambro?y Mejer, Zbigniew Okorski i Janusz Sperka.
Dodane przez Adam Smiech dnia lipiec 01 2019 00:51:43
Mateusz Piskorski, wi?zie? polityczny pisowskiego rz?du ma by? dzisiaj (16.05) uwolniony po niemal trzech latach przetrzymywania w areszcie tymczasowym. Szcz??liwie S?d Apelacyjny ograniczy? sobiepa?stwo s?du pierwszej instancji, który manipulowaniem wysoko?ci? kaucji (od 300 do 500 tys. z?), chcia? uniemo?liwi? uwolnienie Piskorskiego. Oby zwolnienie si? dokona?o!
Mateusz Piskorski jest oskar?any o "dzia?alno?? na rzecz wywiadu cywilnego Federalnej S?u?by Bezpiecze?stwa Federacji Rosyjskiej i S?u?by Wywiadu Zagranicznego tego kraju, skierowanego przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej". Oraz o "dzia?alno?ci wywiadu Chi?skiej Republiki Ludowej, skierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej". Dzia?anie te mia? podejmowa? w latach 2009-2016. Wcze?niej zarzucano mu równie? dzia?ania zmierzaj?ce do wywo?ania niepokojów pomi?dzy Polsk? a Ukrain?, m.in. poprzez mówienie prawdy o zbrodniczym charakterze UPA. Trudno w to uwierzy?, ale znale?li si? sfanatyzowani lub po prostu us?u?ni rusofobicznej w?adzy prokuratorzy, którzy wyst?pili z tak absurdalnymi oskar?eniami. Konstytucja RP gwarantuje wolno?? s?owa i sumienia. Pogl?dy polityczne (i ich propagowanie zgodnie z prawem), a o to w istocie oskar?ony jest Piskorski, powinny cieszy? si? w zwi?zku z tym ochron? konstytucyjn?. Sprawa Piskorskiego, cho? na razie jednostkowa (jestem przekonany, ?e chciano zrobi? proces pokazowy, dla zaspokojenia pragnienia krwi najskrajniejszych rusofobów w Polsce), pokazuje, ?e tak nie jest. W PRL obecni rz?dz?cy,a wówczas opozycjoni?ci powo?ywali si? równie? na konstytucj? i jej zapisy. Cz?sto wbrew tym zapisom byli aresztowani i skazywani, a o ich pogl?dach mówi?o si?, ?e uderzaj? w pryncypia. Wydawa?o by si?, ?e niepodwa?alnych pryncypiów po 1989 r. ju? w Polsce nie ma, tzn. oczywi?cie ci i inni rz?dz?cy mog? mie? swoje pryncypia, ale nie s? one ani u?wi?cone, ani niepodwa?alne - ot, po prostu, zgodnie z zasada wolno?ci s?owa, obywatele maj? prawo nie zgadza? si? z tymi pryncypiami, krytykowa? je i proponowa? swoje odmienne rozwi?zania. A jednak nie jest tak. Znów obowi?zuj? pryncypia, znów mo?na by? tylko w jeden sposób prawomy?lnym, tj. by? obowi?zkowo przeciwko Rosji, popiera? bezalternatywnie Ukrain? antyrosyjsk?, cho?by banderowsk? i równie bezalternatywnie i bezrefleksyjnie nale?y popiera? "sojusz" z USA, cho?by wi?za? si? z realn? groz? wyp?at tzw. odszkodowa? za ?ydowskie mienie bezspadkowe. Inni dok?adaj? do tego kolejny aksjomat - przynale?no?? Polski do Unii Europejskiej. Kto wyst?puje przeciwko tym "pryncypiom" jest "agentem Putina", trollem kremlowskim, zdrajc? itd. Co wi?cej, próbuje si? wstecznie wmówi? Polakom, ?e wszyscy, którzy w przesz?o?ci próbowali u?o?y? stosunki z Rosj? w sposób cywilizowany, to byli zdrajcy albo w najlepszym wypadku g?upcy. Ca?a ta sytuacja jest ?wiadectwem potwornego upadku my?lenia politycznego w Polsce. Nie odbywa si? ju? ?adna merytoryczna dyskusja - s? tylko wybrani przez nieznanego boga, wszystkowiedz?cy, jedynie s?uszni patrioci og?oszeni takimi przez samych siebie i ods?dzeni przez nich od czci i wiary, bez jednego s?owa jakiejkolwiek dyskusji, zdrajcy. Jest mi osobi?cie przykro, ?e do?yli?my takich czasów, ?e cz?owiek wstydzi si? po prostu za swoje pa?stwo, maj?c ?wiadomo??, ?e w pierwszym z brzegu Bhutanie, R?A, czy nawet St. Kitts and Nevis, polityka pa?stwowa stoi na wy?szym poziomie ni? u nas. Zobaczymy, co b?dzie dalej w sprawie Mateusza Piskorskiego. PiS, który obiecywa? postawienie przed s?dem "przest?pców z PO", nie postawi? tam nikogo przez ca?? kadencj?. Pokazowy proces Piskorskiego te? (chyba) nie wyszed?. Rz?d PiS tak pryncypialny wobec Rosji, a jednocze?nie uznaj?cy grzecznie najzwyklejszego ?miecia bez honoru za prezydenta Wenezueli na pstrykni?cie palcami przez ameryka?skiego suwerena, stoi teraz wobec sprawy o charakterze - nomen omen - Armageddonu. Oto, hiperpatriotyczny rz?d mo?e przej?? do historii, jako ten, który po?o?y na obecnie ?yj?cych Polakach oraz na przysz?ych pokoleniach brzemi? "zwrotu" w?asno?ci ?ydowskiej i na pokolenia zapewni lobby ?ydowskiemu realn? w?adz? nad Polsk?. jedyne, co mo?emy "?yczy?" temu rz?dowi, to ?eby i to, jak wszystko inne, mu si? nie uda?o...
Dodane przez Adam Smiech dnia maj 16 2019 15:10:09