Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Adam Smiech 10/03/2014 10:21 No, ostro?nie ze s?owami, panie anonimie! Mo?e by tak zerwa? przy?bic? i stan??, jak m??czyzna, twarz? w twarz? Brak argumencików, to plujemy, co?
Yareck 04/03/2014 21:18 Jeste?cie ostoj?... politycznej prostytucji. Wi?cej pisa? nie trzeba!!!
Postów: 644 Miejscowość: Pabianice Data rejestracji: 15.05.07
Dodane dnia 12-04-2012 10:31
Wiele wskazuje na to, ?e upadek strefy Euro przybli?a si?, niezale?nie od pewnego wyciszenia medialnego, które ostatnio nast?pi?o.
Po pierwsze - upad? kolejny rz?d w Grecji i zapowiedziano przedterminowe wybory.
Po drugie - 2 kwietnia "Financial Times" opublikowa? tekst Nouriela Roubiniego i jego wspó?pracownika Arnaba Dasa "Umowa rozwodowa strefy euro"; Roubini jako jeden z niewielu ekonomistów przewidzia? globalny kryzys finansowy. Autorzy proponuj?, by najs?absze kraje borykaj?ce si? z kryzysem opu?ci?y stref? euro. Chodzi o Grecj?, W?ochy, Portugali?, Hiszpani? i Irlandi?. Adres - http://www.ft.com/cms/s/0/dc5be3fa-7cac-11e1-8a27-00144feab49a.html#ixzz1ro5175c7. Poniewa? link mo?e nie dzia?a? (trzeba by? zarejestrowanym - ja jestem - w FT maj? gest i rejestracja jest bezp?atna!) podaj? link, pod którym mo?na pobra? tekst w pdf z pro?b? o wy??cznie prywatne jego wykorzystanie - http://www.biblang.uni.lodz.pl/Dokument1.pdf
Po trzecie - ukaza?o si? opracowanie nie byle kogo, bo Stefana Kawalca, by?ego wiceministra finansów w latach 1991-94, a wcze?niej wspó?twórcy planu Balcerowicza, obecnie prezesa zarz?du firmy doradczej Capital Strategy sp. z o.o. i Ernesta Pytlarczyka, g?ównego ekonomisty BRE Banku SA. Zw?aszcza o Kawalcu mo?na powiedzie?, ?e jest cz?owiekiem establishmentu rz?dz?cego Polsk? od 1989 r. Skoro wi?c taka osoba, jak Kawalec wyst?puje z propozycj? kontrolowanego rozpadu strefy Euro, co? musi by? na rzeczy.
"Wprowadzenie wspólnej waluty okaza?o si? natomiast posuni?ciem chybionym. Euro, zamiast scementowa? Uni?, mo?e doprowadzi? do powa?nych konfliktów i zagrozi? wspó?pracy europejskiej. G?ównym problemem zwi?zanym ze wspóln? walut? jest to, ?e pa?stwa cz?onkowskie straci?y mo?liwo?? pos?ugiwania si? bardzo skutecznym i trudnym do zast?pienia instrumentem dostosowawczym, jakim jest zmiana wzajemnych kursów walutowych.
(...)
Stosuj?c si? do zalece? Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Mi?dzynarodowego Funduszu Walutowego, zagro?one kraje staraj? si? poprawi? konkurencyjno?? przez zacie?nienie fiskalne. Ma ono doprowadzi? do nominalnego spadku p?ac, ?wiadcze? i - w efekcie - cen. Polityk? tak? okre?la si? terminem "wewn?trzna dewaluacja", cho? w rzeczywisto?ci jest po prostu polityk? deflacyjn? realizowan? narz?dziami fiskalnymi.
W porównaniu z dewaluacj? waluty deflacja jest z natury swojej znacznie mniej skutecznym i bardziej kosztownym ekonomicznie i spo?ecznie instrumentem o w?tpliwym wp?ywie na szybk? popraw? konkurencyjno?ci.
Polityka deflacyjna przez redukcj? p?ac w sektorze publicznym, ograniczenie transferów socjalnych i wy?sze podatki musi najpierw spowodowa? spadek popytu, produkcji i zatrudnienia, po to by rosn?ce bezrobocie mog?o sk?oni? pracowników w sektorze prywatnym do akceptowania obni?ek p?ac.
(...)
Niektórzy obserwatorzy maj? nadziej?, ?e kryzys wymusi uzupe?nienie unii monetarnej w strefie euro o uni? fiskaln?. To mia?oby umo?liwi? rozwi?zanie problemów zagro?onych krajów i zapobiec podobnym problemom w przysz?o?ci. Abstrahuj?c od tego, czy unia fiskalna jest politycznie realna, trzeba zwróci? uwag?, ?e jej powstanie nie b?dzie lekarstwem na brak konkurencyjno?ci poszczególnych krajów. Pokazuje to do?wiadczenie W?och i Niemiec.
Po?udniowe W?ochy otrzymuj? corocznie transfery solidarno?ciowe w wysoko?ci 16 proc. PKB tego regionu. Podobne transfery dla Niemiec wschodnich w ci?gu ostatnich 20 lat wynosi?y ?rednio rocznie ponad 25 proc. PKB wschodnich landów. S? to nak?ady nieproporcjonalnie wi?ksze ni? skala pomocy dla niekonkurencyjnych krajów, jak? mo?na by sobie wyobrazi? w ramach europejskiej unii fiskalnej. Mimo tak olbrzymich nak?adów stopy bezrobocia w po?udniowych W?oszech i we wschodnich Niemczech utrzymuj? si? od lat na poziomie dwukrotnie wy?szym ni? w pozosta?ych cz??ciach tych krajów.
Próby poprawy konkurencyjno?ci zacofanych regionów w ramach jednego obszaru walutowego przez polityk? pomocy strukturalnej i transfery bud?etowe s? kosztowne i ma?o skuteczne. Nie mo?na wi?c liczy? na to, by sta?y si? istotnym instrumentem "podci?gania" niekonkurencyjnych gospodarek w strefie euro.
(...)
Europ? tworz? pa?stwa narodowe scementowane tradycj? historyczn? i kulturow? oraz j?zykiem. Pa?stwa narodowe stanowi? g?ówne o?rodki identyfikacji i to?samo?ci obywateli, a tak?e ?ród?a legitymizacji organów w?adzy. Nie jest to sytuacja przej?ciowa. Socjolog profesor Edmund Wnuk-Lipi?ski w ksi??ce "?wiat mi?dzyepoki. Globalizacja, demokracja, pa?stwo narodowe" (wydawnictwo Znak, Instytut Studiów Politycznych PAN, Kraków 2004) pisze:
- pa?stwa narodowe tworz?ce Uni? Europejsk? nie trac? swej to?samo?ci i nic nie wskazuje na to, by mia?y j? straci? w przysz?o?ci na rzecz jakiej? nowej to?samo?ci europejskiej.
- ma?o realistyczne jest za?o?enie, i? wiek XXI b?dzie wolny od powa?niejszych konfliktów ekonomicznych i konfliktów zbrojnych przekraczaj?cych lokaln? skal?. Ka?dy powa?niejszy kryzys ekonomiczny raczej wzmacnia pa?stwo narodowe, ni? je os?abia.
(...)
Znacznie gro?niejsza jest sytuacja, w której ca?e pa?stwo narodowe zostaje skazane na rol? zacofanego regionu. A to jest bardzo prawdopodobne zagro?enie dla krajów strefy euro, które utraci?y lub w przysz?o?ci utrac? konkurencyjno??. Grozi im degradacja gospodarcza, spo?eczna i cywilizacyjna. Sytuacja mo?e wymkn?? si? spod kontroli i spowodowa? chaotyczny rozpad strefy euro, co zagrozi? mo?e przysz?o?ci UE i jednolitego rynku.
Trzeba mie? ?wiadomo??, ?e dotychczasowy brak konfliktów mi?dzy najwi?kszymi narodami UE nie wynika z faktu, ?e to?samo?? i identyfikacja narodowa zanik?a, lecz z tego, ?e stworzono ramy wspó?pracy, które poszczególne pa?stwa narodowe uzna?y za korzystne.
(...)
Aby powróci? do ?róde? integracji europejskiej i unikn?? niekontrolowanego rozpadu strefy euro, trzeba przeprowadzi? kontrolowan? dekompozycj? strefy, tworz?c nowy europejski ?ad monetarny oparty na walutach narodowych lub walutach homogenicznych gospodarczo bloków krajów.
Podzia? strefy przez wychodzenie z niej krajów mniej konkurencyjnych grozi?by wybuchem paniki i za?amaniem systemu bankowego w tych krajach. Dlatego w?a?ciwa jest kolejno?? odwrotna, tzn. dekompozycja strefy euro przez stopniowe wychodzenie krajów lub grup krajów najbardziej konkurencyjnych, zdolnych zachowa? wiarygodno?? w oczach inwestorów. Euro przez pewien czas mo?e pozosta? wspóln? walut? w krajach najmniej konkurencyjnych.
Wraz z dekompozycj? strefy euro konieczne b?dzie stworzenie nowego mechanizmu koordynacji walutowej w Europie. Jako naturalny kandydat na nowy mechanizm kursowy jawi si? mechanizm nieortodoksyjnego kursu p?ynnego po??czony z polityk? celu inflacyjnego i wsparty koordynacj? polityki fiskalnej i monetarnej w ramach Unii Europejskiej.
(...)
Póki istnieje strefa euro, b?dziemy mieli w UE do czynienia z podzia?em na trzy grupy: kraje strefy euro o zadowalaj?cej konkurencyjno?ci, ale "zrzucaj?ce si?" na kraje odci?te od dost?pu do finansowania, zagro?one kraje strefy euro zmagaj?ce si? z recesj? oraz kraje znajduj?ce si? poza stref? i niespiesz?ce si? do niej. B?dzie to swoista "Europa trzech pr?dko?ci".
Wyj?cie mniej konkurencyjnego kraju ze strefy euro grozi panik? bankow?, za? pozostawanie w strefie skaza? mo?e na d?ugotrwa?? recesj?. ?wiadomo?? tego ryzyka zmniejsza szanse na dalsze rozszerzanie strefy euro. Poza ni? znajduje si? dziesi?? krajów Unii licz?cych w sumie 170 milionów mieszka?ców i nie wygl?da na to, by grupa ta w daj?cej si? przewidzie? przysz?o?ci istotnie si? zmniejszy?a.
Kontrolowana dekompozycja strefy euro uwolni z pu?apki tych, którzy w ni? wpadli, zapobiegnie nieobliczalnym konsekwencjom niekontrolowanego rozpadu strefy, umo?liwi zachowanie UE i jednolitego rynku.
Dekompozycja mo?e nast?pi? tak szybko, jak tylko europejskie elity i opinia publiczna oswoj? si? z my?l?, ?e Unia Europejska i jednolity rynek mog? istnie? bez wspólnej waluty i stanowi? wielk? warto?? dla narodów europejskich. Niezb?dne jest te? uzgodnienie zasad nowego ?adu walutowego w Europie. Do tego czasu Europejski Bank Centralny i Eurogrupa powinny zapobiega? niekontrolowanemu rozwojowi wydarze?."
Ha! Ha! Ha! rzewidzia?em to ju? w czerwcu 2010. bdb! Ucieczka do przodu b?dzie spó?niona, to moja nowa prognoza. Wyborcy zapytaj? jakim prawem w takim razie utopino ca?e rezerwy bud?etowe w tzw. pomocy dla w. w. pa?stw. Najg?o?niej zaczn?pyta? wyborcy, ale równiep kapitali?ci w Niemczech. No i wtedy sko?cz? si? ?arty.
gjw napisa?/a:
Wyborcy zapytaj? jakim prawem w takim razie utopino ca?e rezerwy bud?etowe w tzw. pomocy dla w. w. pa?stw. Najg?o?niej zaczn?pyta? wyborcy, ale równiep kapitali?ci w Niemczech. No i wtedy sko?cz? si? ?arty.
Ale ci kapitali?ci w Niemczech wcale nie zaczn? pyta?. Rzeczone rezerwy ze ?rodków publicznych, czyli europejskich podatników, zostan? utopione /a jeszcze to troch? potrwa/ w?a?nie dla ratowania niemieckich, francuskich i innych banków maj?cych w portfelach greckie papiery. Wa?ne wi?c, by jak najd?u?ej przytrzyma? te kraje przy euro. Nawet establiszmentowi ekonomi?ci (np. Stieglitz, Krugman - wszyscy z U.S.A.) od dawna twierdz?, ?e ratunkiem dla po?udnia Europy jest powrót o w?asnej waluty i jej dewaluacja zamiast przed?u?ania tej agonii i nap?dzania koniunktury w Niemczech.
Tu oddaj? g?os "Naszmu Dziennikowi". W tej sprawie r?cz? za jego wiarygodno??.
Sobota-Niedziela, 17-18 marca 2012, Nr 65 (4300)
Europa w u?cisku Niemiec
Prof. Tadeusz Marczak
kierownik Zak?adu Studiów nad Geopolityk? Uniwersytetu Wroc?awskiego
(....)
Grecja w 2000 roku notowa?a w handlu z Niemcami deficyt w wysoko?ci 3 mld euro, w 2007 roku ten deficyt wzrós? do 5,5 mld euro. W przypadku W?och deficyt si? podwoi?: z 9,6 mld euro w 2000 roku do 19,6 mld w roku 2007. Jeszcze gorzej wygl?da bilans Hiszpanii. Jej deficyt w wymianie z Niemcami w tym samym czasie niemal si? potroi?: z 11 mld do 27,2 mld euro. A w przypadku Portugalii zwi?kszy? si? czterokrotnie: z 1,2 mld do 4,2 mld euro. Niemcy notowa?y tak?e wysoki przyrost rezerw walutowych, które mi?dzy 2001 a 2009 rokiem zwi?kszy?y si? z mniej ni? 19 proc. PKB do 26 proc. PKB.
(..)
Grecja zosta?a zobowi?zana do wyprzeda?y swego maj?tku narodowego na kwot? 50 mld euro do 2015 roku, a w procesie "prywatyzacji" doradza? jej b?dzie Deutsche Bank.
(.....) Badania grupy konsultingowej McKinsey, która ustali?a, ?e w jednym tylko 2010 roku a? 165 mld euro z ogólnego niemieckiego PKB powsta?o za spraw? funkcjonowania wspólnej waluty. Eksperci szacuj? te?, ?e od wprowadzenia euro powsta?o w Niemczech 9 mln miejsc pracy.
(....)
Owszem prawda, ale potem pa?stwo musi pompowa? do tych krajów niemieckie pieni?dze wzi?te raz z wysokic podatków,a dwa z obigacji skarbowych na nieprzyzwoicie wysokie procenty, które wysysaj? rynek kapita?owy ze órodkówna inwestycje przemys?owe. Dochodzi za? do tego wyniszczenie si?y nabywczej krajów ?ródziemnomorskic i Irandii wskutek zaciskania pasa i rozpowszechnienia tam tzw, umów ?mieciowych oraz cotaz wi?kszego bezrobocia. Do tego coraz wi?ksze koszty zamkni?cia wi?kszo?ci niemieckich eektrowni atomowych. Niemieccy kapitali?ci zorientuj? si?, ?e rachunek strat i zysków jest dla nich coraz gorszy. Obecnie Niemcy maj? (w przeiczeniu na euro) ni?szy eksport do krajów obecnej UE ni do tych sanych krajów w atach 80-tych XX wieku,Jak zwykle "NDz" zna sprawy niemieckie tyko od jednej strony.
W?a?nie wysucha?em audycji: Wirtschaft am Mittag z rozg?o?ni Deutschlandfunk. Na samym pocz?tku dziesiejszego programu wyst?pi? analityk, który powtierdzi?: tak, za zamkni?tymi drzwiami trwaj? ju? obrady w sprawie ?rodków, jakie trzeba b?dzie podj?? po wyj?ciu Grecji ze strefy euro. Nast?pna w kolejce b?dzie Hiszpania. w obu tych krajach wrze. Ludno?? masowo domaga si? powrotu do waluty narodowej, ukarania bankierów itd itp. Co istotne, w samych Niemczech pojawiaj? si? podobne nastroje. W najbli?szy pi?tek maj? wyj?? na ulice we Frankfurcie przeciwnicy Europejskiego Banku Centralnego pod has?ami: mamy do?? europejskiej polityki walutowej, pieni?dze ?ci?gn?? z banksterów (Niemcy p?ac? obecnie najwy?sze od pocz?tku RFN podatki od dochodów osobistych). W?adze próbuj? ograniczy? ten protest ?rodkami administracyjnymi, co ?wiadczy o tym, jak niepewnie zaczynaj? si? ju? czu? elity w?adzy naszych zachodnich s?siadów.
Postów: 49 Miejscowość: ?ód? Data rejestracji: 15.05.07
Dodane dnia 14-05-2012 16:27
To ju? nie jest rozpad strefy euro, to agonia samej unii. Ci najwi?cej poinformowani ju? ustalaj? jak z tego wyj?? bez wi?kszych "ruchawek". Dla mnie temat "ue" jest ju? zamkni?ty. (Cho? potrwa to jeszcze ze 20 lat).
Chodzi o Polsk?. Mam wra?enie, ?e bez kierunku wschodniego mo?e nam si? zdrowo dosta?...