Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Adam Smiech 10/03/2014 10:21 No, ostro?nie ze s?owami, panie anonimie! Mo?e by tak zerwa? przy?bic? i stan??, jak m??czyzna, twarz? w twarz? Brak argumencików, to plujemy, co?
Yareck 04/03/2014 21:18 Jeste?cie ostoj?... politycznej prostytucji. Wi?cej pisa? nie trzeba!!!
Otwarcie wystawy plenerowej ?o?nierze wykl?ci antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku
W dniu 28 stycznia 2009 roku o godzinie 11.00 na ulicy Mariackiej w Katowicach, w cz??ci od ul.Francuskiej w stron? Ko?cio?a Mariackiego, zostanie otwarta wystawa plenerowa r1;?o?nierze wykl?ci r11; antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 rokur1; prezentuj?ca sylwetki ludzi walcz?cych z komunistyczn? okupacj? po 1944 roku, ich tragiczn? i heroiczn? zarazem walk?.
Organizatorzy wystawy chc? przybli?y? mieszka?com Katowic niedawn? histori? zwi?zan? z istnieniem zbrojnych organizacji niepodleg?o?ciowych, walcz?cych o woln? Polsk? po zako?czeniu II wojny ?wiatowej. Wystawa, sk?adaj?ca si? ze zdj??, opisów i fotokopii interesuj?cych dokumentów ma przyczyni? si? do lepszego zrozumienia wydarze? z lat 1945-1956, kiedy to trwa?a nierówna walka o kszta?t i ustrój Polski.
Na kilkudziesi?ciu planszach wystawienniczych przedstawione zostan?, w postaci zdj?? oraz stosownych opisów, dzieje min. oporu na kresach po?udniowo r11; wschodnich, Nowogródczy?nie po lipcu 1944 r.
Dzi?ki nim mo?na zapozna? si? z histori? walki V i VI Brygady Wile?skiej AK w latach 1944 r11; 1952, Narodowych Si? Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Konspiracyjnego Wojska Polskiego oraz Zrzeszenia Wolno?? i Niezawis?o??.
Wystawa, obok historycznego ma równie? olbrzymi wyd?wi?k edukacyjny i skierowana jest przede wszystkim do m?odzie?y szkó? ponadgimnazjalnych. Wcze?niej by?a prezentowana w Cz?stochowie.
W obr?bie aglomeracji ?l?skiej b?dzie to jej pierwsza prezentacja.
Wystawa zosta?a zorganizowana przez :
Oficyn? Wydawnicz? rVolumenr1; przy wsparciu Rady Ochrony Pami?ci Walki i M?cze?stwa oraz Biuro Bezpiecze?stwa Narodowego.
Organizatorami w Katowicach s?: Urz?d Miasta Katowice, Instytut Pami?ci Narodowej Oddzia? w Katowicach i Stowarzyszenia rPokolenier1;.
Wystawa b?dzie eksponowana od 27 stycznia do 20 lutego br. na ulicy Mariackiej w cz??ci pasa?u od strony Ko?cio?a Niepokalanego Pocz?cia Naj?wi?tszej Marii Panny zwanego ko?cio?em Mariackim.
Chwa?a poleg?ym bohaterom! Natomiast od strony spraw zasadniczych; ich zbrojna opozycja by?a niestety równie ma?o sensowna jak powstanie styczniowe. Wielu ludzi obozu narodowego wybra?o emigracj? albo zatajanie swej dawnej dzia?alno?ci i przystosowanie si? do nowej w?adzy, która robi?a wiele z?ego, ale te? wiele dobrego (jak odbudowa Warszawy) w sferze materialnej,a stopniowo coraz mniej z?ego i coraz wi?cej dobrego (zw?aszcza w okresie 1956-80).
Tak wi?c moim zdaniem, szanujmy pami?? tych, co walczyli, bo cz?sto nawet nie za bardzo mieli inne wyj?cie, ale nie pomagajmy pi?sudczykom budowa? jeszcze jednego, szkodliwego mitu historyczno-politycznego. Trzeba tu znale?? jaki? z?oty ?rodek, ale raczej z naciskiem na to, ?e PRL jednak by? pa?stwem polskim. Niesuwerennym, to prawda, ale czy dzisiaj niby mamy pa?stwo suwerenne? :D
Postów: 49 Miejscowość: ?ód? Data rejestracji: 15.05.07
Dodane dnia 27-05-2014 22:51
A zastanawia? si? pan czemu NAGLE po 20 latach wolno czci? ?o?nierzy NSZ i NZW?
1. NSZ powsta? z Narodowej Organizacji Wojskowej (czyli SN) i Zwi?zku Jaszczurczego ( ONR). W 1944 ONR dokona? zamachu wewn?trz organizacji co doprowadzi?o do rozpadu struktur NSZ na NSZ-AK i NSZ-ONR. NSZ-ONR splami? si? wspó?prac? z Niemcami - Brygada ?wi?tokrzyska. Wspó?cze?ni piewcy ?o?nierzy wykl?tych, to ONR-owcy, którzy przejmuj? histori? ca?o?ci organizacji.
2. Rzecz druga najwa?niejsza. Na IPN-owskich listach prze?ladowanych przez komunizm obok ?o?nierzy wykl?tych s? BANDEROWCY.
Szanuj? wysi?ek zbrojny ludzi podziemia po 45 roku, ale nie wolno dawa? argumentów wrogom Polski. Chwa?a "?o?nierzy Wykl?tych", to równie? niestety chwa?a banderowców. Wie pan, ju? nied?ugo na wystawach po?wi?conych "?o?nierzom Wykl?tym" pojawi? si? fotografie rizunów z UPA... (A mo?e ju? tak jest???)
gjw napisa?/a:
Chwa?a poleg?ym bohaterom! Natomiast od strony spraw zasadniczych; ich zbrojna opozycja by?a niestety równie ma?o sensowna jak powstanie styczniowe. Wielu ludzi obozu narodowego wybra?o emigracj? albo zatajanie swej dawnej dzia?alno?ci i przystosowanie si? do nowej w?adzy, która robi?a wiele z?ego, ale te? wiele dobrego (jak odbudowa Warszawy) w sferze materialnej,a stopniowo coraz mniej z?ego i coraz wi?cej dobrego (zw?aszcza w okresie 1956-80).
Tak wi?c moim zdaniem, szanujmy pami?? tych, co walczyli, bo cz?sto nawet nie za bardzo mieli inne wyj?cie, ale nie pomagajmy pi?sudczykom budowa? jeszcze jednego, szkodliwego mitu historyczno-politycznego. Trzeba tu znale?? jaki? z?oty ?rodek, ale raczej z naciskiem na to, ?e PRL jednak by? pa?stwem polskim. Niesuwerennym, to prawda, ale czy dzisiaj niby mamy pa?stwo suwerenne?
Nie neguj? tego , ?e PRL po 1945 by?o to w dalszym ci?gu pa?stwo polskie. Bo by?o . Nie by?o suwerenne , ale by?o . W?adza , która rz?dzi?a w tym czasie zosta?a nam narzucona przez jednego z naje?dzców. Pewne obszary dzia?alno?ci " w?adzy ludowej " by?y zgodne z polskim interesem narodowym. Pewne niestety nie.
Ci co walczyli w podziemiu nie zawsze mieli mo?liwo?? wyjechac na emigracj? , albo przystosowac si? do nowej w?adzy. Wielu za ujawnienie zap?aci?oby g?ow?. Niektórzy uwazali , ?e swoj? walk? co? zmieni?. Represje po 1945 roku dotkn??y tez dzia?aczy SN i ?o?nierzy NOW i NSZ.
Nie mitologizuj? ich .
Co do dzia?alno?ci NSZ proponuj? si?gn?? chociazby po :
Piotr Gontarczyk - PPR - droga do w?adzy 1941 - 1944 - to rozprawa doktorska . Mimo tytu?u sporo o NSZ i raczej nie ma si? czego wstydzi?, bo autor wyra?nie wskaza? jak? przede wszystkim funkcj? ta formacja pe?ni?a.
Postów: 644 Miejscowość: Pabianice Data rejestracji: 15.05.07
Dodane dnia 28-05-2014 14:00
Pan gjw, którego obecnej absencji w necie i na JN nie mog? od?a?owa?, bo to jedna z najwybitniejszych g?ów w obozie endeckim, ma ca?kowit? racj?.
Toczylismy tu juz w przesz?o??i bardzo obszerne dyskusje na te tematy. Polecam Panu funkcj? "szukaj", je?li oczywi?cie mia?by Pan ochot?, aby troch? czasu temu po?wi?ci?.
Porównanie do powsta?ców styczniowych jest uzasadnione. Po do?wiadczeniach powsta? XIX-wiecznych i zw?aszcza po powstaniu warszawskim i wydarzeniach jakie mia?y miejsce na Kresach, prowadzenie dalszej walki partyzanckiej by?o nonsensem. Nonsensem wojskowym i politycznym przede wszystkim, który pó?niej zacza? te? wp?ywa? degarduj?co pod wzgl?dem moralnym na uczestników (dryfowanie w kierunku pospolitego bandytyzmu). W ?adnym wypadku powojenna guerilla polska nie mo?e nby? wzorcem postepowania dla Polaków, zw?aszcza m?odych. Oddaj?c ho?d poleg?ym, trzeba t?umaczy? niew?a?ciwo?? kroku jaki podj?li. Nawet oczekiwanie na III wojn?, my wiemy, ?e pozbawione najmnijeszych podstaw, by?o bezsensem wobec tego, ?e to oficjalny PSL mia? lepsze widoki na osi?gni?cie czegokolwiek, za? dzia?alno?? partyzantki tylko i wy??cznie mu w tym przeszkadza??, daj?c argumenty komunistom.
Pan Gontarczyk nie jest obiektywnym badaczem. Dla równowagi polecam Panu ksi??k? ex-komunistycznewgo historyka Ryszarda Nazarewicza na ten sam temat. Spotka?a si? ona z pozytywnym przyj?ciem w tzw. gda?skim Sza?cu. NSZ-ONR pope?ni?o szereg bezsensownych zbrodni, poczynaj?c od ch?opów, poprzez ?o?nierzy GL/AL i ?o?nierzy partyzantki radzieckiej na ziemiach polskich, a? po ju? paranoiczne zabójstwa narodowców z SN w osobach m.in. ?aby i Pacholczyka oraz swego komendanta Nakoniecznikowa-Klukowskiego. "Tom" i jego ludzie oraz ró?ne inne postacie z szefostwa NSZ/ONR maj? na koncie jawn? wspó?prac? z hitlerowskim wrogiem, w tym z katem Polaków Paulem Fuchsem z Radomia. Brygada ?wi?tokrzyska ewidentnie przekroczy?a granic? neutralno?ci wobec Niemiec, korzystaj?c z pomocy oficerów SS i Wehrmachtu, z niemieckich kolei itd. Co najmniej kilkana?cie osób z B? sta?o si? dywersantami na rzecz III Rzeszy po uprzednim przeszkoleniu przez Niemców. Zaraz po wojnie ?rodowiskiem B?, na równi z banderowcami i melnykowcami, zajmowali si? ci sami ludzie z wywiadów anglosaskich. Nie jest to, delikatnie mówi?c, powód do chwa?y. My naturalnie nie jeste?my oenerowcami, ale i tak, w powszechnym odbiorze, tego typu dzia?ania ida na nasze konto. Dlatego trzeba o tym wspomina?.
Sk?d to wszystko wzi??o si? w szeroko rozumianym obozie narodowym? Ano st?d, ?e w latach 30-tych zarazili si? totalizmem i triumfalizmem, mocarstwowo?ci?. Byli romantykami, którzy w niektórych kwestiach przej?li frazeologi? endeck?. W najwa?niejszych sprawach, stosunku do Niemiec, Rosji, do powsta? i walki beznadziejnej, strace?czej, zawiedli w czasie wojny i po, na ca?ej linii. Oczywi?cie by?y wyj?tki. Np. Boles?aw Piasecki.
Porównanie do powsta?ców styczniowych jest uzasadnione. Po do?wiadczeniach powsta? XIX-wiecznych i zw?aszcza po powstaniu warszawskim i wydarzeniach jakie mia?y miejsce na Kresach, prowadzenie dalszej walki partyzanckiej by?o nonsensem. Nonsensem wojskowym i politycznym przede wszystkim, który pó?niej zacza? te? wp?ywa? degarduj?co pod wzgl?dem moralnym na uczestników (dryfowanie w kierunku pospolitego bandytyzmu). W ?adnym wypadku powojenna guerilla polska nie mo?e nby? wzorcem postepowania dla Polaków, zw?aszcza m?odych. Oddaj?c ho?d poleg?ym, trzeba t?umaczy? niew?a?ciwo?? kroku jaki podj?li. Nawet oczekiwanie na III wojn?, my wiemy, ?e pozbawione najmnijeszych podstaw, by?o bezsensem wobec tego, ?e to oficjalny PSL mia? lepsze widoki na osi?gni?cie czegokolwiek, za? dzia?alno?? partyzantki tylko i wy??cznie mu w tym przeszkadza??, daj?c argumenty komunistom.
Nie by?o dryfowania ku powszechnemu bandytyzmowi, bo powszechny bandytyzm ju? istnial. Pis? o tym do?c zgodnie liczni autorzy. By? to jeden z wi?kszych problemów z jakim zetkne?a si? ludno?? w okupowanej Polsce. Opró?nienie wi?zie? w 1939 roku , stosunkowo swobodny dost? do broni osób , które t? bro? chcia?y pozyska? , brak hamulców moralnych po tym co zobaczyli i z czym si? zetkn?li na codzie? , widok grabie?y , oraz brak aparatu pa?stwowego ( polskiego ) to spowodowa?. Doada? do tego uciekinierów z getta , którzy za bardzo nie chcieli walczy? , a rabowa? bardziej , ró?ne szemrane typy , które pod pozorem " ruchu oporu" uprawia?y bandytyzm , a potem przyci?gne?a ich do siebie lewicowa partyzantka. To wszystko nak?ada?o si? na tak? , a nie inn? sytuacj?.
Nie mam zamiaru czyni? ich jedynymi wzorcami dla m?odych ludzi w Polsce. Problem by? inny. Wobec braku szans na zmian? sytuacji na ?wiecie niestety taka walka by?a skazana na pora?k?. kraj to prawda chcia? spokoju po wojnie . Po pokonaniu Niemców spo?ecze?stwo mia?o o wiele zdrowsze podejscie do ?ycia bo szybko dosz?o do konstatacji , ?e trzeba sobie jako? to ?ycie w Polsce Ludowej u?o?y? . Ale byli niektórzy ( w?asnie Ci "zo?nierze wykl?ci" ) którzy takiej mysli niedopuszczali. Dlaczego/ Bop Polska Ludowa to ju? nie by?a ich Polska
A dlaczego ?
paradoksalnie odpowied? na to daje Andrzej Leder ( wiem lewicowiec ) w ksi??ce " Prze?niona rewolucja"
Polsk? w czasie II wojny ?wiatowej dotkn??a z obcych r?k ( niemieckiej i radzieckiej ) rewolucja , która ca?kowicie zmieni?a pa?stwo i wywróci?a stosunki spo?eczne w nim bo :
- drobnomieszcza?stwo ?ydowskie zosta?o ca?kowicie wymordowane i jego miejsce w handlu , rzemio?le drobnych us?ugach , urz?dach m nauce zastapi?a polska ludno?? - ludno?c nie miejska tylko wiejska
- znikn??o tzw ziemia?stwo - skutek wywózek , rozstrzela? oraz reformy rolnej
- na skutek eksterminacji ( akcja AB , Katy?, Charków , Palmiry , etc ) znikn??a cz??? rz?dz?ca Polska w 1939 roku. Tak?e kadra urz?dnicza oficerska. - Ich miejsce znów zaje?a ludno?? polska pochodz?ca ze wsi
- nastapi?o przesuni?cvie Polski na Zachód i mia?a miejsce w?drówka ludów oraz stalismy si? pa?stwem niemal jednolitym narodowo?ciowo,
To zmiany wi?ksze ni? po Rewolucji francuskiej lub pa?dziernikowej
Resumuj?c z punktu widzenia narodowego by?a to w dalszym ci?gu Polska. Powiem s?owami Gierycha Polska, która z wojny wysz?a obronna r?k?, a niektóre jej skutki nawet w najllepszych snach si? Dmowskiemu nie ?ni?y ( zwarte terytorialnie pa?stwo, dostep do morza , przesuni?cie na zachód i odzyskanie terenów etnicznie, jednolite narodowo?ciowo pa?stwo ) Ja te? tak uwa?am,
Ale by?a to dla tych co zdecydowali si? pozostac w podziemiu ca?kowicie inna Polska , której nie byli w stanie zaakceptowa?. Dlatego walczyli.
Dlatego porównywanie z powstaniem styczniowym nijak kupy si? nie trzyma . Inne czasy inne warunki, inni ludzie.
Adam Smiech napisa?/a:
Pan Gontarczyk nie jest obiektywnym badaczem. Dla równowagi polecam Panu ksi??k? ex-komunistycznewgo historyka Ryszarda Nazarewicza na ten sam temat. Spotka?a si? ona z pozytywnym przyj?ciem w tzw. gda?skim Sza?cu. NSZ-ONR pope?ni?o szereg bezsensownych zbrodni, poczynaj?c od ch?opów, poprzez ?o?nierzy GL/AL i ?o?nierzy partyzantki radzieckiej na ziemiach polskich, a? po ju? paranoiczne zabójstwa narodowców z SN w osobach m.in. ?aby i Pacholczyka oraz swego komendanta Nakoniecznikowa-Klukowskiego. "Tom" i jego ludzie oraz ró?ne inne postacie z szefostwa NSZ/ONR maj? na koncie jawn? wspó?prac? z hitlerowskim wrogiem, w tym z katem Polaków Paulem Fuchsem z Radomia. Brygada ?wi?tokrzyska ewidentnie przekroczy?a granic? neutralno?ci wobec Niemiec, korzystaj?c z pomocy oficerów SS i Wehrmachtu, z niemieckich kolei itd. Co najmniej kilkana?cie osób z B? sta?o si? dywersantami na rzecz III Rzeszy po uprzednim przeszkoleniu przez Niemców. Zaraz po wojnie ?rodowiskiem B?, na równi z banderowcami i melnykowcami, zajmowali si? ci sami ludzie z wywiadów anglosaskich. Nie jest to, delikatnie mówi?c, powód do chwa?y. My naturalnie nie jeste?my oenerowcami, ale i tak, w powszechnym odbiorze, tego typu dzia?ania ida na nasze konto. Dlatego trzeba o tym wspomina?.
Rózni nas tu kilka rzeczy . przede wszytkim podejscie do oceny tak tych , którzy byli ofiarami jak i katami. Ja nie do ko?ca podzielam Twój punkt widzenia , ale go rozumiem bo wiem z jakich wyszed?e? za?o???. . Dla mnie nie by?o to tak jednoznaczne jak Ty to widzisz.
Adam Smiech napisa?/a:
Sk?d to wszystko wzi??o si? w szeroko rozumianym obozie narodowym? Ano st?d, ?e w latach 30-tych zarazili si? totalizmem i triumfalizmem, mocarstwowo?ci?. Byli romantykami, którzy w niektórych kwestiach przej?li frazeologi? endeck?. W najwa?niejszych sprawach, stosunku do Niemiec, Rosji, do powsta? i walki beznadziejnej, strace?czej, zawiedli w czasie wojny i po, na ca?ej linii. Oczywi?cie by?y wyj?tki. Np. Boles?aw Piasecki.
Je?li chodzi o ?ród?a . Sk?d si? to wzi??o to OK Tu jeste?my prawie zgodni .
Akurat tylko nie zgodz? tylko z tym zarzutem przej?cia " frazeologi endeckiej" Oni byli endekami tylko m?odymi , których ukszta?towa? chory system polityczny XX lecia mi?dzywojennego w Polsce . By?y pokojowe dzia?ania endecji i brutalna si?a pi?sudczyków , by?a praca u podstaw i demokracja a naprzeciw zamykanie gazet , aresztowania i kult wodza nadmuchany do niebotycznych rozmiarów . I oni stwierdzili , ze b?d? robi? to samo ( nie ideologicznie tylko technicznie ) co pi?sudczycy by w?adz? przej?? . Dobrych wzorów rz?dzenia do ogl?dania w Polsce za bardzo ni nie by?o .
Tu akurat tez widz? b??d logiczny w rozumowaniu skoro ONR tak bardzo poszed? w kierunku walki strce?czej powsta?czej to jak wyt?umaczy? dzia?ania Brygady ?wietokrzyskiej , która akurat strace?czej walki nie toczy?a i jako jedna z nielicznych grup wysz?a z walki mozna powiedzie? " ca?o" .
Przyznasz , ?e zgodnie z ideologi? powsta?cz? powinni zgin?? w strace?czym boju. Tymczasem nie to by?o ich zamiarem.
O ich dzia?alnosci w Polsce nie wspominam , bo ?eby dyskutowa? musieliby?my najpierw uzgodni? znaczenie poj?? " kolaborant" , zdrajca, bandytyzm , naje?dzca. , a boj? si? , ?e do?? d?ugo by nam zesz?o.
Edytowane przez smutny Polak dnia 28-05-2014 15:26
Postów: 644 Miejscowość: Pabianice Data rejestracji: 15.05.07
Dodane dnia 29-05-2014 02:31
Ad. smutny Polak
Napisa?e?:
Nie by?o dryfowania ku powszechnemu bandytyzmowi
By?o, ku pospolitemu, nie powszechnemu. Od szczytnych za?o?e?, do napadów na banki, sklepy, do kradzie?y robotniczych wyp?at i zabójstw przypadkowych ludzi. Trzeba przy tym pami?ta?, ?e po dwóch amnestiach, skala zjawiska "niez?omnych" by?a do?? skromna, wbrew obecnej propagandzie.
Szanuj? intencje niez?omnych, natomiast ju? nie ich wykonanie. Nieprzyjmowanie do wiadomo?ci nowej rzeczywisto?ci to tak?e nie jest kategoria polityczna. To w?a?nie te ogromne zmiany, nieodwracalne tu i teraz w 1945 r., o których s?usznie piszesz, powinny warunkowa? dalsze dzia?ania, nie za? porywa? do ich negacji. Wielu starych i nie tylko endeków to rozumia?o.
Nie mam zamiaru czyni? ich jedynymi wzorcami dla m?odych ludzi w Polsce.
Niestety inni (IPN, "prawica" niepodleg?o?ciowa, czyli wszyscy poza JKM i nami endekami) maj? taki zamiar.
Inne czasy inne warunki, inni ludzie.
Ale bezsens ten sam. Poza tym, ja nie odmawiam ?arliwego patriotyzmu ani powsta?com styczniowym, ani niez?omnym, ale pot?piam jego wyraz. To samo tyczy si? powstania warszawskiego.
podejscie do oceny tak tych , którzy byli ofiarami jak i katami
Do czasu pojawienia si? na polskiej ziemi NKWD i utworzenia UB trudno jednak uwa?a? GL/AL za katów, cho? oczywi?cie maj? swoje na sumieniu. Niemniej ja wychodz? z za?o?enia jednolitofrontowego. Polak pod okupacj? nie mo?e wspó?pracowa? z okupantem przeciwko drugiemu Polakowi, ró?nice polityczne nie mog? prowadzi? do zdrady lub kolaboracji, uzasadnianej np. zagro?eniem komunistycznym. Nawet je?li komuni?ci dokonywaliby (a by?y takie przypadki) podobnych pod?o?ci przeciwko nam, nie mo?emy, z powodu moralno?ci jaka wyznajemy, odp?aca? im tym samym. Z takich za?o?e? wychodzi? np. niew?tpliwy bohater czasów okupacji Jan Mosdorf, który stawia? wspólno?? interesu wszystkich Polaków w Auschwitz, bez wzgl?du na zabarwienie polityczne, za norm? naczeln?, i w imi? tej normy poniós? ?mier?, zadenuncjowany przez szmaciarzy, którzy uwa?ali inaczej. W filmie fabularnym podobn? wspólnot? my?lenia o Polsce i polsko?ci pokazano w jednym z odcinków "Polskich dróg", kiedy bohaterowie grani przez Zapasiewicza (AK) i Fronczewskiego (komunista) najpierw na siebie nie donosz? podczas przes?ucha? przez gestapo, broni? jeden drugiego, a? wreszcie w obliczu ?mierci podaj? sobie r?ce, cho? dopóki byli na wolno?ci dzieli?o ich wszystko.
Oni byli endekami tylko m?odymi , których ukszta?towa? chory system polityczny XX lecia mi?dzywojennego w Polsce
Niestety, nie tylko. Ten system, obok tego, co s?usznie zauwa?y?e?, nabra? ich na mocarstwowo?? (silni, zwarci, gotowi), b?d?c w istocie bezbronnym. Ale zostali tak?e uk?szeni hitleryzmem, zreszt? ró?ne grupy z ró?nym nat??eniem. Ci, którzy odeszli od SN bardziej, pozostali mniej. Niektóre warstwy ZJ i NSZ/ONR doprowadzi?o to w czasie wojny do pogl?dów przeciwnych tym przytoczonym wy?ej, ?e mo?na mordowa? innych Polaków we wspó?pracy z hitlerowcami. Jest mi to stanowisko ca?kowicie i bezdyskusyjnie obce.
b??d logiczny w rozumowaniu(...) zgodnie z ideologi? powsta?cz? powinni zgin?? w strace?czym boju. Tymczasem nie to by?o ich zamiarem.
Ten "b??d logiczny" wyt?umacz? w dwojaki sposób. Po pierwsze - to pewien skrót my?lowy. Strace?czo?? odnosi si? do powsta?ców warszawskich i do niez?omnych, w?ród których NSZ pe?ni wa?n? rol?, za? wspó?praca z Niemcami do B?. Po drugie - historia pokazuje, ?e jedno drugiego nie wyklucza. Pierwsza brygada rzuca?a ?ycia los na stos, a w tym samym czasie brygadier P. wys?ugiwa? si? wywiadom Niemiec i Austrii, zapewne nie za dobre s?owo.
Ale rzeczywi?cie, chc?c by? ?cis?ym, powiedzmy, ?e ?rodowisko B? by?o przeciwne walce strace?czej, za? powojenni niez?omni, tak?e nazywaj?cy si? NSZ, czerpali z tradycji romantycznej. To, ?e dzisiaj RN robi z nich sztandar ?wiadczy o tym, jak daleko im do my?li endeckiej.
?eby dyskutowa? musieliby?my najpierw uzgodni? znaczenie poj?? " kolaborant" , zdrajca, bandytyzm , naje?dzca
Nie przesadzajmy. Zamiast definiowa? proponuj? Ci test analogiczny do testu "Rozwadowski"zastosowanego do Pi?sudskiego. Otó?, test ten polega na tym, ?e znane i nie podlegaj?ce dyskusji, co do zaistnienia i przebiegu, dzia?ania B?, "Toma", Wawrzkowicza i innych, przypisujesz w wyobra?ni oddzia?om GL/AL i pytasz sam siebie, jak wobec tego by? ich oceni?/zakwalifikowa?? Test ten znakomicie chroni nas przed etyk? Kalego. Przynajmniej ja tak uwa?am.
,,W filmie fabularnym podobn? wspólnot? my?lenia o Polsce i polsko?ci pokazano w jednym z odcinków "Polskich dróg", kiedy bohaterowie grani przez Zapasiewicza (AK) i Fronczewskiego (komunista) najpierw na siebie nie donosz? podczas przes?ucha? przez gestapo, broni? jeden drugiego, a? wreszcie w obliczu ?mierci podaj? sobie r?ce, cho? dopóki byli na wolno?ci dzieli?o ich wszystko"
Przyznam, ?e ja te?, ?e tak powiem, wychowa?em si? m.in na ,,Polskich drogach"